Wiele osób uważa pewnie skrzyżowanie Marszałkowskiej z Jerozolimskimi za punkt ciężkości Warszawy, inni przesuwają go nieco dalej na zachód, uznając za środek miasta tygiel Jerozolimskie-Chałubińskiego-Jana Pawła. Jest jednak jeszcze jedno, niezwykle istotne skrzyżowanie, łączące ze sobą wschód z zachodem, północ z południem, miejsce, gdzie prostopadle zbiegają się dwie osie. To tu łączą się osie Żoliborz-Mokotów, a nawet więcej, Bielany-Służew z Pragą Północ-Bemowem.
To jest miejsce, gdzie toczy się życie, a ruch nigdy nie ustaje...
To jest miejsce, gdzie toczy się życie, a ruch nigdy nie ustaje...
Jak to jest, mieszkać w środku świata?...
OdpowiedzUsuńNiby centrum, ale tylko KFC! MacDonlad's TUTAJ przegrało...
OdpowiedzUsuń