Czuję się trochę tak, jakby nic się nie zmieniło. Budynek na Nowolipkach - budowany pospiesznie na zgliszczach getta - od zabudowań Placu Centralnego wiele się nie różni. Zresztą jak większość budynków w tej okolicy. Tutaj jednak socrealizm trochę boli. Niewiele ma wspólnego z miastem ogrodem, więcej z miastem walcem, który rozjeżdża pamięć. Trochę jak pomniki Polonii i Jedności Ziem Odzyskanych z Ojczyzną na Pomorzu.
Pamięć jednak wypełza w nazwach ulic i placów. Póki co nie gryzie. Śpi się spokojnie, choć na kościach. Neogotycka wieża Kościoła św. Augustyna wbija się pazurem w niebo.
Spokojnej nocy.
Pamięć jednak wypełza w nazwach ulic i placów. Póki co nie gryzie. Śpi się spokojnie, choć na kościach. Neogotycka wieża Kościoła św. Augustyna wbija się pazurem w niebo.
Spokojnej nocy.
eM, kiedy ostatnio się widzieliśmy, dobrze maskowałeś swój wiek....
OdpowiedzUsuń